sobota, 13 października 2012

....zmęczenie....


        ..."Straszną jest rzeczą, kiedy dusza zmęczy się życiem szybciej niż ciało"...


     Nastał październik.... lubiany przeze mnie miesiąc..... liście zaczynają żółknąć i opadać tworząc cienki złoty dywan.... robi się coraz chłodniej, więc ciepłe ubrania wracają do naszych łask.... dom staje się miejscem, w którym możemy się ogrzać.... odpocząć.... 
    ....lecz mojego zmęczenia nie ukoi domowe ciepło.... największa zaleta mojej pracy coraz bardziej wydaje mi się jej największą wadą.... dziesiątki wręcz setki godzin wypełnionych myślami.... często wywołanymi wydarzeniami, które dzieją się obok mnie.... są też takie, które przywołują wspomnienia.... sprawiają, że przeszłość jeszcze raz staje nam przed oczami.... a przyszłość?... jaka jest? to okaże się dopiero jutro....
    Kiedyś usłyszałem, że nieprawdą jest iż można się przyzwyczaić do wszystkiego.... jestem odmiennego zdania... hmm.... być może wynika to z tego faktu, że niewiele wiem.... brak mi doświadczenia..... posiadam tylko obserwacje.... widzę, jak zmieniają się ludzie.... widzę jacy są.... Przyzwyczaiłem się do wielu rzeczy.... jak również do ich braku.... pewne czynności stały się rutyną.... nie przeszkadza mi to... i może to właśnie w tym wszystkim jest najgorsze?.... 
    Piszę coraz mniej.... co z resztą widać.... czy to ze zmęczenia?.....